Do sprawy odnieśli się przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Niezwłocznie po przeczytaniu postu zamieszczonego na portalu społecznościowym pani Aleksandry (łódzkiej studentki) komendant zlecił przeprowadzenie czynności kontrolnych co do zastrzeżeń , które opisano w publikacji – czytamy w oświadczeniu. - Z dokumentacji w systemach teleinformatycznych wynika, że po zgłoszeniu nam przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego zdarzenia dotyczącego pobicia, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łodzi niezwłocznie wysłał na sygnałach uprzywilejowania patrol, który dotarł na miejsce w ciągu 5 minut od przekazania nam informacji. Patrol zabrał na pokład radiowozu zarówno pokrzywdzoną jak i świadka. Z dokumentacji sporządzonej przez policjantów a także odsłuchu rozmów z dyżurnym, ustalono, że z relacji zgłaszającej nie wynikało tło seksualne. Czynności wykonywane były pod kątem pobicia. W związku z pogarszającym się samopoczuciem i narastającymi dolegliwościami zostało przez dyżurnego wezwane pogotowie ratunkowe. Decyzją medyków przewieziono Panią Aleksandrę na badania do szpitala, po których została zwolniona do domu. Z dalszych ustaleń kontrolnych wynika, że po godzinie 12 pokrzywdzona stawiła się w śródmiejskim komisariacie, gdzie zadeklarowała chęć zgłoszenia zawiadomienia o usiłowaniu zgwałcenia. Dopiero w tym momencie wniknęły okoliczności dotyczące tła seksualnego. W ramach tzw. czynności niecierpiących zwłoki przejrzeliśmy monitoringi, aby zabezpieczyć wizerunek napastnika, przekazaliśmy pokrzywdzonej skierowanie na obdukcję, technik kryminalistyki wykonał dokumentację fotograficzną obrażeń. Zapewniam, że prowadzimy wszystkie możliwe czynności wykrywcze, aby ustalić sprawcę napaści i pociągnąć go do odpowiedzialności karnej - informują policjanci.
Jak informuje Biuro Prasowe Komendy Wojewódzkiej, we wtorek 26 lutego przed godziną 16 policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali 29-latka - osobę podejrzewaną o napaść na tle seksualnym. - Samo miejsce zdarzenia (ul. Wigury w Łodzi) nie jest objęte monitoringiem, ale policjanci, analizując zapisy okolicznych kamer, wyselekcjonowali wizerunek podejrzewanego, opublikowali go w mediach, a także rozpoczęli typowania na bazie własnego rozpoznania. W efekcie podejrzewany mężczyzna został szybko zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie - informują policjanci z KWP.